Jakoś dzień nie od razu się udał - najpierw ją złapali, potem dali w pysk. Chociaż jeśli spojrzeć na to z jasnej strony, to co - lepiej było siedzieć w więzieniu? Tam nie ma kutasów, nie ma nawet słowa. A sądząc po jej zachowaniu, nie jest przyzwyczajona do odmawiania sobie. Obciąganie to dla niej bułka z masłem. Pluje sobie na głowę i podaje. A ten ochroniarz - właśnie urządził rewizję, więc szybko go zgarnęła. Zakończenie było dla suki logiczne - jej usta były pełne spermy, a wargi nią ubrudzone. I merdała ogonem jak kot, który dorwał się do śmietany.
Coś nowego i wysokobudżetowego, bardziej przypominającego hollywoodzki thriller niż typową seks-taśmę. A zaczyna się zgodnie z prawami gatunku, z daleka, od zagadki, którą rozwiązać może tylko podwójna penetracja głównej bohaterki. Przy okazji pięknie gra i świetnie wygląda, a w ogóle dobór aktorów nie ustępuje jakościowo najlepszym wzorcom ".
"N*gra" pisze się z gwiazdką, czy to teraz sprośne słowo? Kto wie?